sty 06 2005

Bez tytułu


Komentarze: 1

Chodzę z kuchni do pokoju, z pokoju do kuchni, czasami zatrzymam się w tej przestrzeni "pomiędzy". To moja emigracja z kąta w kąt. Na stole butelka po czerwonym fresco a w niej powietrze (był chyba nawet taki skład - Pijani powietrzem). Dzisiaj się nim upiję tak bym mógł dzielić niebo jak ciasto z moją familią, która zdaje się krzyczy: "My chcemy miłośc, miłość chcemy, tak my chcemy ją - podzielimy ją jak tort" Fajnie. Muszę przyznać, że przestreń domowa jest zagęszczona maksymalnie. Siostrzyczka przyjechała zza granicy, nie widziałem jej chyba z pół roku, tato wyjeżdża w ten weekend więc jest małe zamieszanie...
Mam swoje sprawy. Nawet nie próbuję nikogo nimi zainteresować. Teraz muszę jeszcze iść do biblioteki wyporzyczyć wszystkie książki na temat oka i widzenia. 30 stycznia mam zaliczenie z tego przedmiotu a potem sesje z matmy i fizyki, nie chcę tego zawalić.
Z ciekawostek dowiedziałem się, że człowiek (różnie u kobiet i mężczyzn) mruga średnio co 4s i to jest bardzo ważny proces, który nawilża, oczyszcza i chroni rogówkę przed wyschnięciem (łzy). Dlatego zalecam ludziom, którzy czytają tą notkę mrugać częściej gdy patrzą na ekran monitora...

o tak

;););)

night-dreamer : :
06 stycznia 2005, 19:14
Zaliczenia, jak ja tego nie lubię...chociaż dopiero zaczynam a już nie lubię...Co 4 s. to chyba zależy na co patrzymy ;)

Dodaj komentarz